KOTKI- EKOLOGICZNIE

Drodzy Rodzice! W środę obchodzony będzie Dzień Ziemi mamy więc propozycje aby przybliżyć dzieciom temat ekologii. Oto co przygotowałyśmy na ten tydzięń. Zachęcamy do skorzystania.Pozdrawiamy! Nauczycielki z grupy Kotki.

Temat kompleksowy: Dbamy o Ziemię.

1. Drzewa wokół nas.
Ilustracja ruchowa wiersza E. Gruszczyk-Kolczyńskiej Drzewo.
Dziecko naśladuje pokazywane ruchy .
Dzieci:
Drzewa bywają różne: obracają się wokół własnej osi, ręce wyciągają w górę,
wysokie stają na palcach, ręce mają wyciągnięte nad głową,
i niskie, przykucają,
grube wykonują rozkrok, ręce trzymają przed sobą, pokazują,
jak wygląda gruby pień, i cienkie, nogi mają złączone, ręce trzymają wzdłuż tułowia,
stare przykurczają kończyny – naśladują stare drzewa,
i młode. prostują się, wyprostowane ręce trzymają w górze,
Drzewa są do podziwiania, ruszają głową w różne strony – podziwiają drzewa,
czasem do wspinania, powoli wstają z przysiadu – naśladują wspinanie się na drzewo,
do owoców zrywania, wyskakują w górę – naśladują zrywane owoców,
a nasze jest do skakania. skaczą obunóż

2. Ćwiczenie graficzne Niedokończone drzewko.
Dziecko koloruje brązową kredką narysowany pień; dorysowuje długie
gałęzie i krótkie gałązki. Dokleja zielone listki wycięte z kolorowego papieru.

3 .Chcemy, by wokół było czysto
Zabawy z wykorzystaniem rymowanki M. M. Skrobacz Środowisko.
Dziecko powtarza rymowankę cicho i głośno. Rytmicznie maszeruje, wypowiadając
rymowankę. Powtarza rymowankę, wykonując jednocześnie proste ruchy (klaskanie, tupanie, podskoki, wymachy rąk).

Środowisko to jest wszystko, Aby chronić środowisko,
co znajduje się dokoła, dbajmy, żeby było czysto.
czyli lasy, łąki, pola.

4. Słuchanie fragmentów opowiadania B. Eysmontt Wielka przygoda w małym miasteczku
Pewnego dnia do miasteczka przywędrował Czarodziej. Nie zajmował się on często czarami, bo mały Czarodziej kochał wielkie podróże. Kiedy nadchodziła wiosna, zamykał domek, brał kota na ramię i podpierając się czarodziejska pałeczką, ruszał w drogę. Nie wiecie jednak jeszcze jednego, że w tych wielkich podróżach Czarodziejowi najbardziej podobały się małe miasteczka… I pewnego dnia, kiedy szedł przed siebie, zobaczył z pagórka najpierw rzeczkę, a potem mostek. A dalej, za mostkiem, kolorowe kamieniczki, krzywe uliczki i bardzo dużo błyszczących
w słońcu dachów i okienek. – Ha, mój kocie! – zawołał, podskakując do góry Czarodziej. – Przecież to najprawdziwsze
małe miasteczko, jakie kiedykolwiek widziałem! Prawda, mój kocie? Kot wprawdzie nic nie odrzekł, ale Czarodziej wiedział doskonale, że myśli tak samo. Mały Czarodziej biegł tymczasem, jak umiał najszybciej, w stronę miasteczka i wyobrażał
sobie, co będzie dalej, kiedy wejdzie na rynek, otoczony wesołymi kwiatkami, i zobaczy naokoło wesołe, kolorowe kamieniczki. Takie, jakie zawsze widywał w małych miasteczkach. Nagle tuż nad jego głową coś przeleciało i z trzaskiem rozbiło szybę. Za krzywym rogiem uliczki rozległ się świst i gwizd, a potem za kamieniczkami przegalopowało coś z wielkim
hałasem. – Ha, mój kocie! A cóż to takiego?! – z przerażeniem wykrzyknął mały Czarodziej, podskakując do góry. Ostrożnie, na palcach zbliżył się do rogu uliczki. A kiedy zajrzał za ten róg, przeraził się jeszcze bardziej.– Czy to możliwe? – wyszeptał cicho Czarodziej. – Czy i ty, mój kocie, widzisz to, co ja widzę?! Mały Czarodziej tymczasem stał i patrzył na rynek, który w niczym nie przypominał rynku w innych małych miasteczkach. Co stało się z kolorowymi kamieniczkami, błyszczącymi dachami i okienkami? Zamiast nich Czarodziej widział podrapane i porysowane ściany, powybijane szyby i wykrzywione okienka. – Co stało się z kolorowymi kwiatkami? Tu i tam rosły tylko chwasty i suche badylki. Mały Czarodziej długo nad tym wszystkim
kiwał głową. – Uratuj, uratuj nasze miasteczko! – zawołały jakieś głosy i z najbliższych bram i okien zaczęły wychylać się przerażone twarze mieszkańców. – Chętnie! Bardzo chętnie to uczynię! – zawołał mały Czarodziej. – Tylko powiedzcie mi, kto to zrobił.– To oni! Oni! – odkrzyknęli mieszkańcy. Na rynku rozległ się straszliwy hałas. I wiecie, kogo zobaczył mały Czarodziej? Na samym przedzie biegł rudy Felek, wywijając długim kijem. Tuż obok galopował piegowaty Stasiek z kamieniem w ręku. A za nimi cała rozwrzeszczana gromada Michasiów, Antków, Wojtków i Stefków, nie mówiąc o tych małych na końcu, którzy mazali kredą po
ścianach i po płotach. – Ha, więc to tak, mój kocie! – krzyknął Czarodziej. – To oni niszczą swoje miasteczko! Dobrze! Spotka ich za to kara! Tu mały Czarodziej machnął swoją czarodziejską pałeczką i w króciuteńkiej chwili całe miasteczko… stało się zupełnie szare. I tak samo szarzy stali się wszyscy chłopcy… Stali teraz z otwartymi buziami i dziwili się. – Ojejku, co się stało? Co stało się z naszym miasteczkiem? – zaczęła krzyczeć cała gromada… – No więc macie to, czegoście sami chcieli!
– Ale myśmy wcale tego nie chcieli – pisnął Felek. – Nie chcieliście? – roześmiał się mały Czarodziej. – A kto zniszczył to śliczne miasteczko? Kto zdrapywał kolorowe ściany i wybijał szyby? Kto wyrywał i deptał kwiatki? Kto łamał gałęzie i rzucał kamieniami? No, kto to wszystko zrobił, kochani?… Chłopcy się zawstydzili, spuścili głowy. – I co teraz będzie? – zapytał cichutko Felek.
– Oczywiście, że od tej pory aż po wszystkie czasy wasze miasteczko będzie najbardziej brzydkim, najbardziej smutnym, najbardziej szarym miasteczkiem na świecie – odpowiedział mały Czarodziej. A wtedy chłopcy otoczyli Czarodzieja.– My nie chcemy, żeby nasze miasteczko było najbardziej brzydkim, najbardziej smutnym i najbardziej szarym miasteczkiem na świecie. I bardzo pana prosimy, żeby je pan odczarował. A my przyrzekamy… (Nauczyciel przerywa opowiadanie i prosi dzieci, aby powiedziały, co mogli przyrzec chłopcy Czarodziejowi. Następnie kontynuuje swoją opowieść).
– No, tak to co innego! – uśmiechnął się mały Czarodziej. – I myślę, że teraz już mogę być spokojny o wasze miasteczko… – No, to ruszajmy w dalszą drogę! – wesoło zawołał mały Czarodziej. Ale zanim się oddalił, raz jeszcze obejrzał się za siebie i z uśmiechem podniósł czarodziejską pałeczkę do góry. I… (Nauczyciel prosi dzieci, aby wymyśliły zakończenie opowiadania. Na zakończenie dodaje, że dzieci miały rację, bo Czarodziej odczarował miasteczko).
Rozmowa na temat opowiadania
– Kto odwiedził małe miasteczko?
– Jak ono wyglądało?
– Kto zniszczył miasteczko?
– Jakich zniszczeń dokonali chłopcy?
– Jak ukarał miasto Czarodziej?
– Dlaczego Czarodziej odczarował miasteczko?
Podkreślenie, że wszyscy mamy wpływ na wygląd naszego otoczenia i musimy o nie dbać.
Próby oceniania zachowania postaci przed zmianą i po zmianie.

5. Zabawa Czarujemy, aby wokół było ładnie.
Dziecko mówi: Czary-mary, niech wokoło… (np. rosną drzewa, kwitną kwiatki, śpiewają ptaki).
Inne osoby powtarzają: Niech tak się stanie na twe wezwanie.

6. Zabawa dydaktyczna Co pasuje do tej rodziny?
Dziecko wybiera obrazki i tworzy gromadki ( owoc do owoców, przedmiot do przedmiotów,itp.) np. jabłko, gruszka, banan –owoce; szafa, stół, krzesło – meble; biedronka, osa, motyl – owady; jaskółka, wróbel, bocian – ptaki.

7. Komu potrzebna jest woda?
Słuchanie wiersza T. Ferenca Woda
Wszędzie jej pełno, w studni aż dudni, gdy przez dni całe
w deszczu pluszcze głośno, sucho w kranie
w rzece płynie. i sucho w powietrzu?
(…) A drzewa co mówią, Co powie żółta trawa
gdy brak im wody? i popękana ziemia,
Co kwiaty, gdy nie ma deszczu? pusta studnia i rzeka,
Co powiesz ty, i pustynia bez cienia?
Rozmowa na temat wiersza.

8. Zabawa Dźwięki wody – wydobywanie dźwięków z wody w różny sposób. Miska z wodą- dziecko np. uderza o powierzchnię wody palcami, całą dłonią, naprzemiennie, obiema dłońmi równocześnie, miesza rękami w różnych kierunkach, przelewają wodę z kubeczka do miski z różnych odległości.

9. Powietrze wokół nas.
Zabawa dydaktyczna Co zanieczyszcza powietrze?
obrazki przedstawiające różne środki lokomocji (samochód osobowy, ciężarówkę, samolot, pociąg spalinowy), fabryki z dymiącymi kominami oraz przedmioty służące dzieciom do zabawy (rower, deskorolkę, rolki, skakankę, piłkę, hulajnogę, żaglówkę). Oglądając każdy obrazek, dziecko zastanawiają się, czy przedstawiony na nim przedmiot, pojazd zanieczyszcza powietrze, czy nie. Wyjaśniamy dziecku, co ma wpływ na zanieczyszczenie powietrza i w jaki sposób można temu przeciwdziałać (stosując filtry, odpowiednią benzynę).

10. Ecie-pecie, co z tym śmieciem?
Zabawa dydaktyczna Segregujemy śmieci.
Prezentujemy różnego rodzaju opakowania: papierowe, plastikowe i metalowe. Dziecko zastanawia się, po czym są poszczególne opakowania i segreguje je zgodnie z materiałem, z którego zostały wykonane, do oddzielnych pudełek. Wyjaśniamy, dlaczego powinno się segregować odpady.

11. Zabawa rozwijająca sprawność manualną i inwencję twórczą Obrazki z gazet.
Dziecko wydziera z gazet paski, różne kształty; tworzy z nich dowolne obrazki według własnych pomysłów. Swobodnie wypowiadają się na temat wykonanej pracy.

12. Zagadki słuchowe Rozpoznajemy odgłosy.
Dziecko słucha nagrań różnych odgłosów: szumu morza, padającego deszczu, drzew poruszających się na wietrze. Próbuje je rozpoznać.

13. Zabawy z wykorzystaniem plastikowych butelek po napojach.
• Zachęcanie dzieci do wykorzystywania podczas zabaw materiałów odpadowych.
• Turlanie butelek w różnych kierunkach.
• Podrzucanie i łapanie butelek, stojąc w miejscu i poruszając się.
• Celowanie butelkami do kosza.
• Układanie z butelek węża i innych kompozycji według pomysłów dzieci.
• Wydobywanie z butelek dźwięków poprzez stukanie w nie palcami, uderzanie o inne
przedmioty, pocieranie dłonią.